Mindset w biznesie projektanta wnętrz

Czas spojrzeć na pieniądze z lekkością i uśmiechem (serio!)

Przez 18 lat projektowania wnętrz nauczyłam się jednej rzeczy na pewno – nasze podejście do pieniędzy jest równie ważne, co nasze poczucie stylu czy talent projektowy. Niestety, wielu z nas wpada w pułapkę ograniczających przekonań finansowych, myśląc na przykład: „Nie wiem, czy ktoś zapłaci tyle za mój projekt” albo „Podniosę ceny, a potem zostanę bez klientów i zacznę jeść ziemniaki przez pół roku”. Brzmi znajomo?

Carol S. Dweck, autorka „Nowa psychologia sukcesu”, świetnie opisuje różnicę między fixed mindset (czyli przekonaniem, że nasze możliwości są ograniczone) a growth mindset (nastawieniem na rozwój, które mówi: „Hej, dam radę się tego nauczyć!”). Najwyższa pora zacząć traktować nasze finanse z takim właśnie nastawieniem.

„Sukces jest efektem codziennych nawyków, a nie jednorazowych przemian.” James Clear

Dlaczego tanie projekty to zły pomysł?

W ankietach, które przeprowadzałam wśród projektantów wnętrz, często pojawiały się takie obawy:

  • „Boję się, że jak podniosę ceny, klienci pójdą do konkurencji”.

Znam ten lęk bardzo dobrze – sama kiedyś się tego obawiałam. Ale prawda jest taka, że klienci często oceniają jakość usługi właśnie na podstawie ceny. Jeśli twoje usługi są zbyt tanie, możesz sprawiać wrażenie mniej profesjonalnej osoby. Pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zaoferuje niższą cenę, ale czy naprawdę chcesz konkurować ceną? Zamiast tego zacznij konkurować jakością, indywidualnym podejściem i profesjonalizmem.

Pomyśl o znanych projektantach – oni nigdy nie martwią się o to, że ktoś pójdzie do konkurencji, bo ich marka jest na tyle silna, że klienci wybierają ich ze względu na wartość, a nie najniższą cenę. Podniesienie cen to także jasny sygnał dla klientów: „Wiem, że moja praca jest wartościowa i wiem, że inwestycja w dobry projekt opłaca się długoterminowo.”

Rada: zacznij od niewielkiego wzrostu ceny i obserwuj reakcję rynku. Zaskoczy cię, jak szybko ludzie dostosowują się do nowych stawek, doceniając twoją wartość.

  • „Wciąż pracuję dużo, ale zarabiam za mało. Gdzie robię błąd?”

To pytanie słyszę często. Problemem zazwyczaj nie jest ilość pracy, ale sposób jej wyceniania i zarządzania czasem. Często projektanci zakładają, że więcej klientów to automatycznie więcej pieniędzy. Niestety, jeśli klienci płacą zbyt mało, jedynie zwiększasz ilość pracy, a nie dochód. Zaczynasz się wypalać. 

Jeśli zauważasz, że brakuje ci czasu, a zysk nie rośnie proporcjonalnie, najczęściej problem tkwi w tym, że wycena nie uwzględnia twojego prawdziwego nakładu pracy i kosztów. W takim przypadku świetnie sprawdzi się narzędzie do kalkulacji, takie jak nasz planer finansowy, który pomoże ci dokładnie obliczyć realne koszty i niezbędne marże.

Przykład: Jeżeli projekt zajmuje ci 50 godzin, a ty wyceniasz go na kwotę, która daje stawkę godzinową poniżej minimalnej oczekiwanej – tracisz pieniądze. Kalkulacja czasu pracy oraz kosztów pomoże ci jasno określić, jaka jest twoja minimalna stawka godzinowa, a w efekcie, ile powinna wynosić cena projektu.

Rada: Zrób przegląd ostatnich 3-5 projektów i realnie policz, ile godzin ci zajęły. Następnie zweryfikuj wycenę. Będzie to jasny sygnał, czy nie pora zwiększyć cen lub usprawnić proces projektowy. Możesz też zacząć liczyć czas w aplikacji clockify.me.

  • „Czy mogę pozwolić sobie na podwyższenie cen, skoro jestem nowa na rynku?”

Rozumiem ten niepokój – sama kiedyś tam byłam. Pomyśl jednak, że bycie „nową” nie oznacza automatycznie konieczności obniżania swoich cen. Twoja wartość jako projektanta nie zależy jedynie od stażu, ale przede wszystkim od umiejętności, zaangażowania oraz jakości tego, co oferujesz klientom. Nowe osoby często popełniają błąd, zakładając, że muszą „zacząć od dołu”. Jednak to właśnie na początku warto jasno pokazać klientom, że twoje projekty mają konkretną wartość.

Wchodząc na rynek z odpowiednio ustalonymi cenami, pokazujesz od razu, że jesteś profesjonalistką, która zna swoją wartość. Klienci szybko dostrzegają, że traktujesz swoją pracę poważnie. Co więcej, jeśli zaczniesz od bardzo niskich cen, późniejsze ich podnoszenie może być trudniejsze, bo klienci zdążyli się przyzwyczaić do niższego pułapu.

Pamiętaj: klienci kupują wartość i rozwiązania problemów, a nie liczbę lat doświadczenia. Skup się więc na budowaniu portfolio wysokiej jakości i pokazywaniu tego, jak twoje projekty zmieniają życie ludzi na lepsze. Bez ciągłego inwestowania czasu i pieniędzy w swój rozwój się nie uda. Niestety studia to za mało, aby zacząć projektować wnętrza. Jeśli naprawdę marzysz o swojej marce projektowej, to już na uczelni zacznij szukać kursów szkoleń praktyk, dzięki, którym zdobędziesz niezbędną wiedzę. Jakiś czas temu napisałam e-booka wraz  ze szkoleniem online ,,Projektowanie wnętrz – jak wystartować i nie żałować? Jak zostać projektantem wnętrz?”, w którym omawiam, od czego zacząć, żeby nie przepalić czasu i pieniędzy. To idealny materiał dla wszystkich wątpiących w swoje umiejętności architektów wnętrz.  

Rada: Zadbaj o profesjonalne portfolio, dobre referencje od pierwszych klientów oraz klarowną komunikację wartości twojej oferty – wtedy wyższe ceny będą naturalnym wyborem, nawet na początku kariery.

Niskie ceny to prosta droga do frustracji, wypalenia zawodowego i ciągłego uczucia, że się kręcimy w kółko jak chomik w kołowrotku. Nie chcesz być chomikiem, prawda?

Jak wreszcie przełamać swoje mentalne blokady?

Wyobraź sobie, że twój mindset to dom. Jeśli fundamenty są solidne, przetrwają każdą burzę. A Carol Dweck przypomina, że najlepsze fundamenty to te zbudowane na growth mindset. Więc zamiast mówić „nie dam rady”, powiedz „nauczę się tego!”. Twoja praca naprawdę zmienia życie klientów – zasługujesz więc na ceny, które to odzwierciedlają.

Wysokie ceny – dlaczego nie są takie straszne, jak myślisz?

Często boimy się, że wyższe ceny odstraszą klientów. Prawda jest jednak taka, że świadome ceny przyciągają klientów, którzy rozumieją wartość twojej pracy. Są bardziej zaangażowani, traktują projektowanie jako inwestycję, a nie koszt, co prowadzi do znacznie lepszych efektów końcowych.

Małe kroki, wielkie efekty – czyli kreatywne zarządzanie finansami

James Clear, autor bestsellerowej książki „Atomowe nawyki”, podkreśla, że małe, codzienne działania mogą przynieść spektakularne efekty. Jak to wygląda w praktyce?

Wybieraj optymalny metraż projektów

Być może w Twoim przypadku najlepiej sprawdzają się projekty o metrażu 60-80 m². Mniejsze projekty mogą nie dać ci odpowiedniego zysku, a te ogromne mogą się ciągnąć miesiącami i generować dodatkowe koszty. W moim zespole mierzymy czas pracy nad projektami, korzystając z autorskich narzędzi, takich jak planer finansowy i harmonogram pracy. Dzięki nim dokładnie wiemy, ile godzin zajmie nam każdy projekt oraz jakie koszty poniesiemy. Te narzędzia pozwalają nam skutecznie planować naszą pracę i wyceniać usługi w sposób realistyczny, bez niepotrzebnych niespodzianek. Jeśli chcesz również efektywnie zarządzać swoim czasem i finansami, zerknij na te narzędzia w moim sklepie agnieszkapasiekaadamek.com.

Buduj poduszkę finansową (tak, to się naprawdę przydaje)

W książce „Pieniądze albo życie” Joe Domingueza i Vicki Robin znajdziesz proste zasady budowania bezpieczeństwa finansowego. Dzięki regularnemu odkładaniu nawet niewielkich kwot unikniesz stresu podczas przestoju lub opóźnień płatności od klientów. Poduszka finansowa to twoje „finansowe SPA” – gwarantuję, że warto ją mieć.

Najlepiej jak byś zgromadził środki, które pokryją twoje podstawowe wydatki na minimum 3 miesiące – jeśli jesteś freelancerem lub przedsiębiorcą, 6 miesięcy będzie bezpieczniejszym minimum. Optymalnie jest posiadać zapasy finansowe wystarczające na 12 miesięcy. Jak to obliczyć? Zsumuj swoje stałe miesięczne koszty (czynsz, rachunki, jedzenie, transport, opłaty biznesowe), a następnie pomnóż tę sumę przez liczbę miesięcy, które chcesz zabezpieczyć. Taka poduszka da ci spokój ducha i komfort działania, nawet gdy rynek projektowy złapie chwilową zadyszkę.

Koszty? To twoja inwestycja w rozwój!

Nie traktuj kosztów jako czegoś złego. To inwestycja w twój rozwój, edukację, kreatywność, a nawet odpoczynek. Każdy z tych elementów powinien znaleźć swoje miejsce w twojej wycenie projektu.

Cel zarabiania – zbieranie doświadczeń 

„Umrzeć z zerem na koncie” („Die With Zero”) autorstwa Billa Perkinsa to kolejna książka, która mocna wpłynęła na moje postrzeganie kwestii pieniędzy. Autor zachęca nas do świadomego zarządzania swoim czasem i energią, jako najcenniejszą walutą. Cóż nam po tym, że mam kilka milionów na koncie w dniu śmierci i tak nic z nimi już nie zrobimy. 

Bill Perkins stawia odważną tezę: zamiast gromadzić środki finansowe przez całe życie, często kosztem własnych doświadczeń, warto świadomie planować swoje finanse tak, by pod koniec życia zbliżyć się do tytułowego „zera na koncie”. Perkins namawia do inwestowania w przeżycia, doświadczenia i wspomnienia, które mają prawdziwą wartość i mogą wzbogacić nasze życie bardziej niż sam pieniądz.

„Największym ryzykiem, jakie możesz podjąć w życiu, jest nieryzykowanie w ogóle. Tylko podejmując ryzyko, żyjemy naprawdę.” Bill Perkins

Najważniejsze idee i esencja książki:

  • Doświadczenia, nie rzeczy:
    Perkins zachęca, by pieniądze przeznaczać przede wszystkim na doświadczenia. Przeżycia tworzą trwałe wspomnienia, które z biegiem czasu stają się jeszcze bardziej wartościowe. Rzeczy materialne szybko tracą swój urok.
  • Timing jest kluczowy:
    Autor podkreśla wagę odpowiedniego czasu na wydawanie pieniędzy. Niektóre doświadczenia mają datę ważności – pewne rzeczy możesz zrobić tylko w młodości, inne tylko mając dzieci, a jeszcze inne tylko na emeryturze.
  • Minimalizacja żalu:
    Perkins sugeruje, aby prowadzić życie w taki sposób, aby pod koniec minimalizować żal związany z niewykorzystanymi możliwościami. Lepiej jest powiedzieć „spróbowałem” niż „żałuję, że tego nie zrobiłem”.
  • Świadome rozdawanie majątku:
    Autor zachęca, by dzielić się majątkiem z bliskimi za życia, a nie dopiero po śmierci, kiedy pieniądze mają już ograniczone znaczenie dla samego darczyńcy. Sporo o tym jest w Biblii- temat dziesięcina – może warto zgłębić ten temat?
  • Życie z planem:
    Świadome planowanie swoich zasobów finansowych pozwala na pełniejsze korzystanie z życia. Dzięki temu możesz żyć bez obawy, że zabraknie ci środków lub że stracisz szansę na wspaniałe przeżycia.

„Twoim celem powinno być, by pod koniec życia twoje konto było puste, a twoje serce pełne wspomnień.” Bill Perkins 

Klienci idealni – czyli jak świadomie wybierać z kim współpracujesz

Każdy projektant marzy o klientach, z którymi współpraca jest czystą przyjemnością. Idealni klienci to nie tylko tacy, którzy płacą na czas (chociaż to oczywiście bardzo ważne!). Są to osoby, które:

  • Rozumieją i cenią twój profesjonalizm i kreatywność.
  • Widzą w projektowaniu wnętrz inwestycję, a nie koszt.
  • Aktywnie angażują się w proces projektowy, współpracują i są otwarci na sugestie.
  • Szanują twoje granice i czas, nie oczekując, że będziesz dostępna 24/7.

A tych, którzy chcą mieć pałac za cenę budki na hot-dogi, spokojnie odsyłaj gdzie indziej. Ważne jest, abyś jasno określiła kryteria klientów, z którymi chcesz współpracować, a także tych, których wolisz unikać. W ten sposób tworzysz biznes, który jest zgodny z twoją wizją i wartościami. Nie bój się również odmawiać współpracy, jeśli od początku czujesz, że coś nie gra – zaufaj swojej intuicji.

Przecież nie potrzebujesz setek klientów rocznie, wystarczy Ci kilku lub kilkunastu w zależności od modelu biznesowego, jaki przyjąłeś. Jeśli potrzebujesz wsparcia, w zakresie budowania biznesu projektowego, zapraszam Cię do Akademii Przedsiębiorczego Architekta. 

Historie klientów – jak je opowiadać, żeby przyciągać fajnych ludzi?

Twoje portfolio to coś więcej niż tylko ładne zdjęcia. Twoje portfolio to coś więcej niż tylko ładne zdjęcia. To opowieści, historie zmian, które wprowadzasz w życie klientów. Opowiadaj te historie w sposób żywy i emocjonalny. 

Zamiast skupiać się tylko na opisie projektu, pokaż ludzi, ich potrzeby, marzenia i emocje. Na przykład opowiedz historię klientki, która od lat marzyła o spokojnym kącie do pracy z domu, ale nie wiedziała, jak urządzić takie miejsce. Twoje rozwiązania pokazały jej, że praca zdalna może być przyjemnością, a nie udręką. Możesz także pokazać parę, której pomogłaś pogodzić kompletnie różne gusty, tworząc przestrzeń, w której każde z nich czuje się jak w domu. 

Pokaż, jak twoje projekty wpływają na relacje, komfort życia, a nawet na poczucie szczęścia twoich klientów.  Pokazuj je autentycznie, z humorem i lekkością – dzięki temu przyciągniesz ludzi, którzy naprawdę pasują do twojej wizji. Tutaj warto popracować nad dobrą ofertą. Mój zespół pracuje na szablonie oferty dla klienta, która jest szczegółowa i rozbija obiekcje klientów, daje też wybór pomiędzy pakietami usług. 

Zacznij od drobnych zmian – to naprawdę działa!

Pamiętasz rady z „Atomowych nawyków”? James Clear pokazuje, że duże zmiany zaczynają się od drobnych, codziennych kroków. Jako architekt wnętrz, zacznij od czegoś prostego – na przykład:

  • Jeśli boisz się radykalnego podniesienia cen, zacznij od minimalnej podwyżki, np. 5-10%. Przy kolejnych projektach stopniowo zwiększaj ceny, obserwując reakcję rynku.
  • Wprowadź mały nawyk – codziennie rano zapisuj jedną rzecz, którą możesz zrobić, aby poprawić finanse lub komfort swojej pracy.
  • Zacznij odmawiać przynajmniej raz w tygodniu projektom, które nie spełniają twoich wymagań finansowych lub etycznych. Tu ważne, abyś opisał sobie Personę klienta idealnego i swoją niszę. Łatwiej Ci będzie filtrować klientów. 

Te drobne działania pozwolą ci budować pewność siebie i krok po kroku wprowadzać pozytywne zmiany w swoim biznesie. James Clear świetnie pokazuje, że sukces jest efektem konsekwentnych, drobnych nawyków, a nie spektakularnych jednorazowych działań.

„Każde działanie, które podejmujesz, jest głosem na osobę, którą chcesz się stać.” James Clear

Chcesz więcej? Zapraszam do Akademii Przedsiębiorczego Architekta!

W Akademii Przedsiębiorczego Architekta wspólnie pracujemy nad przełamywaniem finansowych obaw, budowaniem silnej marki architekta oraz świadomym podejściem do biznesu. Jeśli czujesz, że czas coś zmienić – dołącz do nas i przekonaj się, że finanse mogą być naprawdę przyjemne!


 

Dodaj komentarz